Ogrom gatunków w muzyce
Gatunek muzyczny to typologia i kategoryzacja identyfikująca dźwięki muzyczne poprzez ich przynależność do określonej kategorii i rodzaju muzyki, przez co można je odróżnić od innych rodzajów. Na świecie istnieje wiele rodzajów gatunków muzycznych, i czasami trudno właściwie...
- Jak to po plażach Zanzibaru przyszła pora na drogi krajowe, czyli długo oczekiwany projekt Grzegorza Turnaua z zespołem Zakopower
Joanna Dzyr - FUTURO-NAUTA. Konkurs na tekst futurystyczno-naukowy
Artysta.pl - Polski kompozytor nominowany do Złotych Globów
Artysta.pl - MediaTory 2011 rozdane!
Artysta.pl - Pierwsza polska edycja konkursu Young Creative Chevrolet z udziałem cenionych polskich artystów
Artysta.pl - Teraźniejszość zawsze jest zła – rozmowa z Talatem Darvinoğlu
Artysta.pl - Przystań dla młodych artystów w świecie malarstwa komiksowego? Rozmowa z Markiem Kasperskim
Artysta.pl - W POSZUKIWANIU TALENTU
Artysta.pl
- MODULART.pl - baw się sztuką
Janusz Boruta - "Laboratorium Kreatywnego Działania". Cykl interdyscyplinarnych warsztatów dla Nauczycieli i pedagogów.
Chorea - Spotkanie autorskie z Jolantą Marią Kaletą w Głuszycy
psychoskok - Premiera ksiażki Siepacze bogów, MAJ 2015 !!!!
EricAbsinthe - Sznurkowanie
Wojciech Szczepankiewicz - Na początek
Wojciech Szczepankiewicz - WYSTAWA MALARSTWA MACIEJA BERNHARDT
MDKiG - MACIEJ BERNHARDT / MALRSTWO
MDKiG
Robert Sobota rysuje Sylvię Plath - Docierając tam (Getting There)
Docierając tam (Getting There)
Czy to daleko?
Czy to ciągle jeszcze daleko?
Gigantyczne, jak u goryla, szprychy
Kół poruszają się, przeraża mnie
Ten potworny mózg
Kruppa, obracanie się
Czarnych wylotów luf, odgłos
Wystukujący Pustkę: jak armata!
Muszę przemierzyć całą Rosję i jakąś tam wojnę.
Cicho czołgam się
Po słomie wagonów bydlęcych.
Czas przyszedł na przekupstwo.
Czym karmi się koła, te koła
Mocowane do swoich osi, jak bogowie
Na nieubłaganych
Srebrnych postronkach woli? I jaka duma je rozpiera!
Cała mądrość bogów to to, że znają miejsce przeznaczenia.
Jestem jak list w tej skrzyni –
Z przeznaczeniem dla jakiegoś imienia, pary oczu.
Czy zastanę tam ogień, czy zastanę tam chleb?
Tu wszystko tonie w błocie.
Jesteśmy na przystanku, siostry miłosierdzia,
Koło pompy, przez welony wody, jak welony zakonne,
Dotykają swych rannych
Ludzi, których pompa krwi wciąż tłoczy dalej,
Ręce nogi, spiętrzone
Przed namiotem wypełnionym nieustannym krzykiem –
Szpital dla lalek.
A ludzie, ilu ich tam jeszcze zostało,
Wtłaczani są dalej, przez tę pompę, tę krew
W następną milę,
W następną godzinę:
Dynastia połamanych strzał.
Czy to daleko?
Stopy mam w błocie
Gęstym, czerwonym i lepkim. To jest bok Adamowy
Ta ziemia, z której się wydobywam, szarpana bólem.
Nie mogę się uwolnić, a pociąg stoi pod parą.
W parze oddechu, z zębami
Jak u diabła, którymi zacznie zgrzytać.
U kresu tego wszystkiego jest chwila,
Chwila, kropelka rosy.
Czy to jeszcze daleko?
Takie nieduże
Jest miejsce, do którego zdążam, czemu więc tyle przeszkód? –
To ciało kobiety
W zwęglonych sukniach, w masce śmierci,
Żegnane przez duchowieństwo i dzieci przybrane kwiatami.
A teraz detonacje
Grzmotów i armat.
Ściana ognia jest pomiędzy nami.
Czyż nie istnieje cichy kąt
Krążący gdzieś w przestrzeni,
Nietykalny i nie dotknięty?
Pociąg wlecze się resztka sił, wydobywa z siebie skowyt –
Jak zwierzę
Opętane na tropie
Do plamy krwi,
Do twarzy w świetle reflektora.
Będę grzebała rannych jak poczwarki,
Będę liczyła i grzebała umarłych.
Niech ich dusze wiją się w rosie,
W smudze ciągnącego się za mną kadzidła.
Przedziały kolebią się, to są kołyski.
A ja, zrzucając skórę
Starych bandaży, nudy, twarzy wciąż tych samych
Wyskakuję do ciebie z czarnego wehikułu Lety
Niepokalana jak niemowlę.
Tłum. Jan Roztworowski
Komentarz (Światosław Nowicki)
Wiersz Getting There ze zbioru Ariel jest spojrzeniem na życie z perspektywy wykraczającej poza obecne życie, z której widać migawki z różnych wcieleń przeszłych i możliwości żywotów przyszłych. Ogólnie widok jest mało zachęcający, wręcz przerażający. Toczy się wciąż jakiś gigantyczny pociąg dziejowy przez różne obszary świata i różne okresy. Te dzieje to pasmo wojen i innych nieszczęść: głodu, zarazy itp. Tu pełno rannych, tam wspomnienie własnego pogrzebu, wciąż słychać odgłosy wojen, huk armat itp. „Czyż nie istnieje cichy kąt krążący gdzieś w przestrzeni, nietykalny i nie dotknięty?” – pyta autorka. „Czemuż tyle przeszkód po drodze do niego?” „Czy to jeszcze daleko?”. Wcielając się, nigdy nie wiemy, co nas czeka.
„Jestem jak list w tej skrzyni – z przeznaczeniem dla jakiegoś imienia, pary oczu. Czy zastanę tam ogień, czy zastanę tam chleb?” „Miejsce przeznaczenia znają tylko bogowie – to jest cała ich mądrość”. A człowiek wcielając się wyskakuje skądś i wskakuje w jakiegoś siebie z wymazaną pamięcią, czego symbolem jest woda rzeki zapomnienia Lety, w jakiegoś nowego siebie w postaci niemowlęcia. Rodzi się, szarpany bólem („to jest bok Adamowy – ta ziemia, z której się wydobywam, szarpana bólem”) i przychodzi na świat, którym jest ten „pociąg stojący pod parą”, który zaraz ruszy i będzie go wiózł przez różne wydarzenia, które można przyrównać do zgrzytu diabelskich zębów. A potem życie się kończy i tak upływa jedno za drugim, co jest podobne do zrzucania kolejnych starych skór...
Dodał: Światosław Nowicki
Piątek 7 grudnia 2012 14:31
Ilość odsłon: 1561

Filharmonia oferująca szeroki repertuar, zarówno w wykonaniu własnego zespołu jak i gości z...
dolnośląskie / Wrocław
Młoda kultura potrzebuje przestrzeni. Zanim zdefiniują się hierarchie, zanim usankcjonują się...
małopolskie / Kraków
Tu songwriterzy czarują publiczność, jazzmani przypominają o dekadach dekadencji, a laptopowi...
wielkopolskie / Poznań
Teatr Lalek PLECIUGA jest miejską instytucją kultury, która od 1953 roku prężnie funkcjonuje...
zachodniopomorskie / Szczecin
Klub prezentujący koncerty na żywo i na najwyższym poziomie. Utrzymany w klimacie...
śląskie / Katowice
